Parlament Europejski odmówił Mateuszowi Morawieckiemu wystąpienia podczas dzisiejszej debaty nt. Białorusi – informuje rmf24.pl. O taką możliwość bezskutecznie zabiegali jeszcze dzisiaj przedstawiciele polskich władz.
Jeszcze dzisiaj rano PAP informowała, że premier wystąpi w Strasburgu. Jednak rzecznik prasowy PE przekazał RMF FM, że odmówiono polskiemu premierowi ze wzglądu to, że “w tego rodzaju debacie wszystkie kraje są już reprezentowane przez półroczną prezydencję Rady UE”. W tym wypadku chodzi o ministra Słowenii, który zabierze głos na początku debaty.
Inne oficjalne źródło RMF FM w PE w ten sposób tłumaczyło odmowę w oświadczeniu:
“Ponieważ posłowie mieli już okazję na ostatniej sesji plenarnej w Strasburgu do wymiany poglądów z premierem Morawieckim, uważamy, że są teraz dobrze poinformowani o wszystkich aspektach obecnego kryzysu i mogą prowadzić odpowiednią debatę parlamentarną”. Chodzi o wystąpienie premiera Morawieckiego 19 października podczas debaty o pogarszającej się sytuacji praworządności w Polsce.
Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, prośba premiera Morawieckiego nie była nawet rozpatrywana przez Konferencję Przewodniczących Grup Politycznych PE. Decyzja zapadła szybko – w gabinecie przewodniczącego PE, Davida Sassolego.
Nieoficjalnie rozmówcy RMF FM w PE przypominają także, że już przed debatą październikową pojawiły się niechętne głosy eurodeputowanych w sprawie wykorzystywania mównicy PE do przekazu obliczonego wyłącznie na własny elektorat. Dziennikarka RMF FM usłyszała także, że “wówczas polski premier nawet nadużył gościnności przemawiają dłużej niż było to umówione”
źródło: rmf24.pl