fbpx

Rydzyk opowiedział historię z przeszłości. Wiemy już, skąd wzięła się miłość do pieniędzy!


Subksrybuj nas na Google News

Tadeusz Rydzyk to jedna z najbardziej znienawidzonych postaci Kościoła Katolickiego. Brak sympatii ze strony większości Polaków zawdzięcza swoją zachłannością i nieskrywaną troską o dobra doczesne. Oficjalnie duchowny nie pobiera wynagrodzenia, ale niektóre źródła szacują, że jego majątek może wynosić nawet 300 milionów złotych.

Kościół powinien kojarzyć się z miejscem duchowego odrodzenia, w którym każdy potrzebujący może znaleźć schronienie. Niestety nie żyjemy w bajce, a rzeczywistość ukazuje nam instytucje kościelną w innym, nieco bardziej mrocznym świetle. Kiedyś, nazywany “domem Bożym”, dziś postrzegany głównie jako maszynka do zarabiania pieniędzy. “Zachłanni złodzieje w czarnych sutannach” – tak wielu Polaków opisuje duchownych. Ostatnimi czasy kościół zawdzięcza złą sławę w dużej mierze za sprawą Tadeusza Rydzyka. W 2015 roku biznesy kontrowersyjnego “pasterza” wypracowały 6 mln zł przychodów i 11 mln zysku netto. Oczywiście jego współpracownicy zaprzeczają tym doniesieniom. W sprawie wypowiedział się jego brat z zakonu redemptorystów. (Pozostawimy to bez zbędnego komentarza).

“Ojciec Dyrektor Tadeusz Rydzyk jest zakonnikiem. Jako zakonnik z jednej strony, ma swoich przełożonych, a z drugiej strony, co warto podkreślić, nie ma żadnego prywatnego majątku “– powiedział ojciec Jan Król.

Trudne początki duszpasterskiej posługi

Tadeusz Rydzyk przyznał, że początki jego posługi były trudne. W osobliwym kazaniu dla Radia Maryja postanowił wrócić do czasów przeszłości.

Zaczynaliśmy w poniedziałek, nie mieliśmy pieniędzy, ludzie przynosili z Torunia, przynajmniej przez trzy lata karmiliśmy się chlebem, czasem przynosili nam coś ugotowanego. Przynosili z różnych stron, pamiętam panią Trudzie, przywoziła raz po raz brytfannę ciasta” – wspominał Tadeusz Rydzyk

Być może dzisiejsze zamiłowanie księdza do życia w luksusie jest związane z doznaniami z przeszłości. Psychologowie zwracają uwag na to, że to właśnie osoby z takim bagażem doświadczeń posiadają skłonności do przypisywania rzeczom materialnym zbyt wielkiego znaczenia. Cechują się często chciwością, i ciągłym dążeniem do zaspokojenia finansowego.

Odkąd u władzy jest PiS, Tadeusz Rydzyk może spać spokojnie. Nie od dziś wiadomo, że partia rządząca dzieli się z Kościołem Katolickim pieniędzmi podatników. Założona przez ojca Rydzyka Fundacja Lux Veritatis, oraz powiązane z duchownym Bonum i Nasza Przyszłość w 2020 roku otrzymały rządowe wsparcie w postaci 903 tys. zł z funduszu założonego w ramach walki z pandemią COVID-19.

Ciężko jest nam patrzeć na księdza jako na duchowego przywódcę i orędownika. Szybciej porównać go można do inwestora – przedsiębiorcy, który każdą ludzką naiwność przeistacza w zysk. Tym, którzy mają wątpliwości proponujemy cofnąć się myślami do czasów gwałtownych przemian politycznych u schyłku lat 80-tych, kiedy to Rydzyk omamił ludzi ideą wykupu Stoczni. Jak się później okazało, choć stoczniowcy wielokrotnie upominali się o pomoc finansową, do ich kieszeni nie trafiła ani złotówka.

“Nie dam pieniędzy na przeżarcie” – w ówczesnym czasie, odpowiedział duchowny stoczniowcom.


Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments