Parlament Europejski nakazał Ryszardowi Czarneckiemu zwrot bezprawnie pobranych pieniędzy za podróże służbowe europosła – podała TVN24. W zeszłym roku media donosiły, że może chodzić o kwotę aż 100 tys. zł.
– Po zwróceniu się do posła o wyjaśnienia, PE podjął decyzję o odzyskaniu nienależnie wydanych pieniędzy (wydatki na zwrot kosztów podróży nie są zgodne z wewnętrznymi przepisami dotyczącymi wykorzystania dodatków) – przekazał Parlament Europejski w komunikacie, który cytowała TVN24. Przedstawiciele PE poinformowali, że Czarnecki został powiadomiony o decyzji i przystąpił do zwrotu kosztów. Nie podano jednak, jaką kwotę zwrócił.
W rozmowie z TVN24 Ryszard Czarnecki powiedział jedynie, że “złożył niezbędne wyjaśnienia” i nie zamierza komentować sprawy publicznie.
Prokuratura w Zamościu zajęła się sprawą
Dochodzenie w sprawie zwrotu kosztów wyjazdów służbowych europosła PiS Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) zakończył w 2019 r. Po zebraniu dowodów złożono zawiadomienie do prokuratury w kraju, który reprezentuje europoseł. Sprawą zajęła się prokuratura w Zamościu.
“Rzeczpospolita” w sierpniu 2020 r. informowała, że “unijni urzędnicy twierdzą, iż europoseł pobierał nienależne mu zwroty kosztów podróży służbowych i diety”. Chodzić miało o kwotę aż 100 tys. euro. Zarzuty dotyczyły lat 2009-2018. Czarnecki był wówczas m.in. wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego.