Duda chce poznać winnych przerwanego lotu do Rzeszowa na spotkanie z Bidenem


Oficjalnie samolot z Andrzejem Dudą na pokładzie zawrócił do Warszawy z przyczyn technicznych, co poskutkowało jego spóźnieniem na powitanie Joe Bidena. Tymczasem wiele sygnałów wskazuje na to, że uziemienie Prezydenta to specjalna zagrywka Jarosława Kaczyńskiego, który za wszelką cenę szukał kontaktu z Joe Bidenem. Przypomnijmy, że prezydenta USA powitał nie kto inny, jak Mariusz Błaszczak, wieloletni, zaufany człowiek Prezesa, który według dziennikarskich źródeł, miał na miejscu robić wszystko, by przekonać amerykańską administrację do spotkania z Kaczyńskim. Nie udało się. Jarosław Kaczyński się obraził.

“To nie przypadek”

“Błaszczak miał misję. Chodziło o to, aby Andrzej Duda dostał po łapach, chodziło o to, by protegowany Kaczyńskiego, Błaszczak przekonał Bidena do spotkania, lub choćby rozmowy telefonicznej z Prezesem, wykorzystując nieobecność prezydenta Dudy” – stwierdził Jan Piński w swoim autorskim filmie na kanale Youtube. Według informacji dziennikarzy, wywiad amerykański miał informacje o potencjalnych “dziwnych ruchach” polskiej strony, dlatego też Joe Biden po przylocie “przywitał się grzecznie” z Mariuszem Błaszczakiem, po czym nie wchodząc w żadne dyskusje, udał się na pizzę z amerykańskimi żołnierzami, oczekując na spóźnionego Dudę.

Dziennikarz poinformował również, że zaraz po ujawnieniu informacji na kanale, sam Mariusz Błaszczak, wykorzystując służbę wywiadu wojskowego, polecił znaleźć informatorów, którzy przekazują te informacje prasie.

“To co się wydarzyło podczas podróży prezydenta do Rzeszowa to nieporozumienie”

  • Czemu samolot z prezydentem, mimo “poważnej usterki” wrócił do Warszawy, zamiast lądować na pobliskim lotnisku w Radomiu, które jest w pełni przystosowane do lotów ze statusem “head”?
Exit mobile version