Karol Rajewski, były wieloletni działacz Prawa i Sprawiedliwości i burmistrz Błaszek napisał mocny list do marszałek Elżbiety Witek w kontekście jej haniebnego wystąpienia w Otyniu. Witek krzyczała do jednej z protestujących na wiecu kobiet: “Tu proszę pani jest Polska, a nie Unia. Tu jest Polska”. Rajewski nie godzi się z taką retoryką, ponadto trafnie wytyka władzy PiS nieskuteczną walkę z nepotyzmem wśród swoich szeregów. – Zapowiadaliście walkę z nepotyzmem i mieliście pozbyć się ich ze spółek Skarbu Państwa. Jak donoszą media efektem tej deklaracji była rezygnacja tylko 13 osób, a 357 znajomych i członków rodzin polityków PiS zajmuje wysokie stanowiska i „doi” Polskę na grube miliony – stwierdza Rajewski i apeluje, aby “ludzie PiS wzięli się wreszcie do pracy, a nie podróżowali za publiczne pieniądze po Polsce i opowiadali „dyrdymały” o „Polskim Ładzie”, który jest niczym innym jak kolejną „Dobrą Ściemą”.
Szanowna Pani Marszałek,
Opadł już kurz po Pani słynnym wystąpieniu w Otyniu. Pozwoli Pani, że na łamach FB odniosę się do Pani słów, które wywołały u mnie wielkie zdumienie. Piszę do Pani na Facebooku celowo, bo wiem, że bacznie obserwujecie mój fanpage i ten list dotrze do Pani już po kilku minutach od jego publikacji. Pani Marszałek, choć ukończyła Pani studia podyplomowe w zakresie wiedzy o Unii Europejskiej w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Wrocławskiego, była Pani nauczycielką i dyrektorem szkoły, to zupełnie zaniemówiłem jak podczas spotkania z mieszkańcami w Otyniu powiedziała Pani cyt.: „Tu proszę pani jest Polska, a nie Unia. Tu jest Polska”.
Nie byłoby w tych słowach nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Otyń położony jest na terenie Unii Europejskiej- trochę wstyd, że Marszałek Sejmu z takim wykształceniem tego nie wiedziała.
Otyń, Pani Marszałek jest rzeczywiście w Polsce, ale Polska jest w Unii Europejskiej…a nie w byłym ZSRR!!! Pani Marszałek, nie ma innej drogi dla przyszłości Polski, jak silna współpraca z państwami UE- no chyba, że PiS ma alternatywę bycia w objęciach Putina i Łukaszenki. Pani Marszałek, podczas spotkania apelowała Pani również do przeciwników rządu, by “honorowo” zrezygnowali z brania pieniędzy od „wrednego rządu PiS”. Powiedziała Pani, że jakby się nie zgadzała Pani z decyzjami rządu, to nigdy od takiego rządu nic by nie wzięła.
Pani Marszałek, ten „wredny rząd PiS” nikomu nic nie daje, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy. To są pieniądze milionów Polek i Polaków!
Nie miała więc Pani prawa apelować do Polek i Polaków, żeby „honorowo” zrezygnowali z brania własnych pieniędzy, które właśnie ten „wredny rząd PiS” im zabiera w różnej formie. Może to nie My Polacy powinniśmy rezygnować z tego, co w Pani mniemaniu „daje” nam rząd, a wasze „tłuste koty”, które pasożytują od lat na Polsce.
Zapowiadaliście walkę z nepotyzmem i mieliście pozbyć się ich ze spółek Skarbu Państwa. Jak donoszą media efektem tej deklaracji była rezygnacja tylko 13 osób, a 357 znajomych i członków rodzin polityków PiS zajmuje wysokie stanowiska i „doi” Polskę na grube miliony.
Pani Marszałek, a może swój apel powinna Pani skierować do swoich kolegów i koleżanek z PiS. Może to oni powinni „honorowo” zrezygnowali z brania pieniędzy z tytułu wykonywania mandatu europosła, skoro w Polsce nie ma Unii. Nie wiem czy Pani wie, ale jak informowały media dochód Pani koleżanki byłej premier Beaty Szydło, z tytułu wykonywania mandatu europosła wyniósł w 2020 r. ok. 483 tys. zł, czyli średnio 40 tys. zł miesięcznie. Wszyscy chyba pamiętamy jaki „szacunek” do flagi UE miała Pani Premier.
Cieszy jednak fakt, że nie ma chociaż wstrętu do unijnych pieniędzy, bo co jak co, ale „doić” Unię potraficie, ale jak Unia was krytykuje, to się od niej odżegnujecie – taka to jest właśnie wasza pisowska hipokryzja.
Reasumując Pani Marszałek, apeluję do Pani i Pani kolegów z „wrednego rządu PiS”, żebyście wzięli się wreszcie do pracy, a nie podróżowali za publiczne pieniądze po Polsce i opowiadali „dyrdymały” o „Polskim Ładzie”, który jest niczym innym jak kolejną „Dobrą Ściemą”.
Z wyrazami szacunku, Karol Rajewski, gorszy sort, członek PiS w latach 2006-2016